Relacje z kolegami i kierownictwem są ważną częścią procesu produkcyjnego i życia w świetle roli, jaką odgrywa w nim praca. Wiadomo, że autorytet bardzo trudno zdobyć i bardzo łatwo stracić. Dlatego budowanie wygodnego środowiska wokół siebie wynika z pierwszej sekundy przebywania w nowym kolektywu pracy.
Instrukcje
Krok 1
Na początku lepiej mniej mówić, a więcej oglądać i słuchać. Dotyczy to nie tylko pracy. A skoro o niej mowa, to nie powinieneś zapominać o swoich oficjalnych obowiązkach.
Nie spiesz się, aby się do kogoś zbliżyć, a zwłaszcza nie dołączać do tej lub innej nieoficjalnej społeczności. Nie jest to wskaźnik wlewu do zespołu, co więcej, jest to proces, który może skomplikować sama nieostrożność.
Jednocześnie nie musisz być bukiem. Dobra wola, uprzejmość, przestrzeganie etykiety biznesowej, pewna nieformalna komunikacja ściśle w rozsądnych granicach i, w stosownych przypadkach, bez wątpienia korzystnie wpłyną na Twój wizerunek.
Krok 2
Ci, którzy zabiegają o przychylność przełożonym (a kierownictwo nie szanują takich ludzi), nie mogą liczyć na dobre nastawienie kolegów, wykazują pogardę dla podwładnych i starają się umniejszać współpracownikom, z którymi są na równi.
Lepiej mieć równy szacunek dla wszystkich, niezależnie od zajmowanego stanowiska - od sprzątaczki po dyrektora generalnego, co nie znosi podporządkowania i dyscypliny pracy.
Krok 3
Stosunek kolegów do donosów jest z pewnością fajny. Nierzadko pierwsza osoba w złym świetle docenia miłośnika tego zawodu, samego szefa, z którym pracownik przyjdzie porozmawiać.
Samowystarczalny lider zazwyczaj nie dba o to, co mówią o nim jego podwładni i ile czasu poświęcają na sprawy obce, jeśli radzą sobie z powierzonymi mu zadaniami. W ramach normalnego zarządzania istnieją inne wskaźniki wydajności i sposoby kontrolowania jego jakości. Nie oznacza to jednak, że konieczne jest tuszowanie współpracowników, których działania otwarcie szkodzą firmie, a tym bardziej, aby ktoś inny zrzucił winę na Ciebie.
Krok 4
Zbyt duża pomoc nie przyniosła jeszcze korzyści nigdzie, nigdy ani nikomu. Jeśli Twoim obowiązkiem jest świadczenie pewnych usług współpracownikom lub szefom, to jedno. Ale w innych sytuacjach lepiej jest jasno powiedzieć, że jesteś gotowy do pomocy, ale, jak mówią, „nie w służbie przyjaźni” i liczyć na wzajemną uprzejmość, jeśli to konieczne.
Zdarzają się też sytuacje, kiedy np. zachodzi potrzeba przeniesienia ciężaru, a robią to wszyscy pracownicy płci męskiej, niezależnie od stanowiska. W takich przypadkach etyczne jest odmowa, tylko jeśli zdrowie na to nie pozwala (i nierozsądne jest nie robić tego w takiej sytuacji).
Krok 5
Mogą również pojawić się sytuacje, gdy zaczną wymagać od Ciebie działań, które z jakiegoś powodu są sprzeczne z Twoimi zasadami moralnymi, etyką zawodową, obowiązującym ustawodawstwem, a nawet postawami korporacyjnymi. W takim przypadku musisz twardo bronić stanowiska i poprawnie argumentować swój punkt widzenia, odwołując się do dobrze znanych norm i zasad.
Kiedy reprezentujesz coś jako profesjonalista, co oznacza, że firma jest tobą zainteresowana, nie powinieneś obawiać się zwolnienia i innych sankcji. Twoja wytrwałość z większym prawdopodobieństwem przyniesie dodatkowe punkty w oczach współpracowników i przełożonych. W przyszłości twoje stanowisko zostanie wzięte pod uwagę i najprawdopodobniej nie zostaną złożone żadne niedopuszczalne propozycje.
Jeśli sytuacja jest inna, to znaczy, że nie nadajesz się do firmy, ale jest dla Ciebie.
Krok 6
Cóż, a co najważniejsze, wszystkie cnoty pracownika tak naprawdę nie mają znaczenia, jeśli nie wykonuje wystarczająco dobrze swoich obowiązków. Ludzi zatrudnia się po to, żeby, wybacz tautologię, pracowali, ale zawód „dobrego człowieka”, jak wiadomo, nie.