Chciałbym podzielić się moją osobistą opinią na temat wymiany treści Turbotext. Możesz znaleźć wiele opinii na temat tego zasobu, ale oczywiście więcej dobrych. Biorąc pod uwagę agresywną reklamę giełdy, nie jest to zaskakujące. Mam nadzieję, że moja recenzja przyda się tym, którzy dopiero rozpoczynają karierę jako copywriter.
Historia mojej współpracy z giełdą Turbotext
Zarejestrowałem się na giełdzie treści turbotext ru ponad rok temu, kiedy dopiero zaczynałem pracę jako copywriter. Miałem szczęście - bez problemu zdałem test i dostałem ocenę A za wypracowanie.
Na początku wszystko było w porządku. Przez jakiś czas dość ściśle współpracowałem z Turbotekstem, wszedłem nawet do pierwszej setki autorów z nadzieją osiągnięcia wysokiego poziomu. Ceny na poziomie podstawowym pozostawiały wiele do życzenia - 40-50 rubli za 1000 znaków. Przez tydzień ciężkiej pracy udało mi się zarobić maksymalnie 3000 rubli. Zapłata za luki, którymi zwabiają tu copywriterów, jest całkowicie pochłaniana przez wysoką prowizję systemu, więc ta funkcja nie przynosi autorom większych korzyści.
Po 2 miesiącach nagle odmówiono mi dostępu do zamówień powyżej 32 rubli, a na moje pytanie administracja odpowiedziała, że jakość moich tekstów nie jest wystarczająco dobra. Jednocześnie nie są na mnie nakładane żadne oficjalne kary, na moją prośbę o wskazanie konkretnego zamówienia z „niewystarczająco dobrą jakością” odpowiadam ogólnymi sformułowaniami. Zwracam uwagę, że do tego czasu napisano ponad 200 zamówień, nie było odmów ze strony klientów, średni wynik i statystyki w profilu są nadal normalne. Cuda??? W sieci o giełdzie „Turbotext” takie recenzje nie są rzadkością.
Realizując osobiste zamówienia, udało mi się jeszcze dostać do testu wysokiego poziomu (miałem nadzieję, że ograniczenie zostanie ze mnie zdjęte). Tak nie było - do dzisiaj dostałem już czwórkę do testu dwa razy, aw feedzie widzę tylko najtańsze zamówienia. Jednocześnie bez fałszywej skromności powiem, że od dawna wyrosłem z cen, które oferuje mi turbotekst, więc przestałem tam pracować nawet na osobiste zamówienia. Obecnie z powodzeniem pracuję na kilku bardzo przyzwoitych zamkniętych giełdach treści, ale to na turbotext ru istnieją pewne specjalne kryteria jakości pracy copywritera, o których nic nie wiem (niestety), więc nie mogę ich spełnić.
Kiedy zacząłem analizować przyczynę moich niepowodzeń, odkryłem bardzo ciekawe rzeczy, na które wcześniej nie zwracałem uwagi:
- przez ostatnie trzy miesiące nikt nie zdał testu na wysoki poziom (spojrzałem na statystyki). Możesz sam zobaczyć: zakładka na pasku zadań "informacje" - "zadania testowe".
- aktywnie pracujący autorzy, zdobywający całkiem przyzwoitą ocenę, gwałtownie tracą aktywność, aw przyszłości pracują tylko na osobiste zamówienia;
- nawet zdobycie wysokiego poziomu nie gwarantuje dostępu do drogich zleceń – w profilu niektórych z tych autorów widziałem tylko nieliczne osobistości; jednocześnie dobrze pamiętam, że kilka miesięcy temu aktywnie pisali, co prowadzi do pewnych myśli…
„Turbotext”: recenzje
Wszystko to może budzić pytania, dlatego moje recenzje dotyczące wymiany Turbotekstu są niepochlebne i pokrywają się z większością wypowiedzi, które spotkałem na forach dla copywriterów:
- Weryfikatorzy oceniają tam teksty według zupełnie niezrozumiałych kryteriów - konkretnie przeczytałem zadania testowe w profilu najlepszych autorów oraz testy w ogólnej liście zakładki "info", które zostały ostatnio napisane.
- Zasady są wymyślane na bieżąco, w kontaktach z supportem, co uważam za brak szacunku dla copywriterów. Dla właścicieli to tylko tłum głodnych żebraków, gotowych do pracy za grosz (nie mogę znaleźć innej odpowiedniej analogii) i zgadzających się na wszelkie dziwactwa administracji.
- Nie ma tam wielu stałych współpracowników, głównie nowicjuszy, którzy jeszcze nie zrozumieli systemu i mają nadzieję na dalszy wzrost oceny. Właściwie, kto jeszcze napisze po takich cenach?
- Wielu nie ma dostępu do rozkazów z niejasną obietnicą otwarcia go „gdy jakość tekstów się poprawi”. Jak rozumiem, robi się to po to, by zmusić autorów do przyjmowania zamówień stale wiszących na taśmie za 20 rubli z absurdalnymi żądaniami.
Na Turbotekście jest niewiele zamówień w przyzwoitych cenach, więc nie ma sensu dawać każdemu wysokiego poziomu, a na podstawowym nikt nie potrzebuje dodatkowych konkurentów. Nie ma sensu dowiadywać się czegoś na forum. Gwarantuje to otrzymanie ostrzeżenia lub wiecznego bana, dostanie się na listę niechcianych. Można tam pisać tylko rzeczy przyjemne dla administracji, wszystko inne jest starannie posprzątane.
Nie obrażam się, tylko irytuje mnie zmarnowany czas na pisanie prac testowych, których nikt nie potrzebuje. Uważam za swój obowiązek wypowiedzenie się na temat wymiany treści Turbotekstu: być może moja opinia pomoże innym zaoszczędzić czas. Jeśli uważasz, że twój sufit ma pisać dość złożone teksty za 20-30-50 rubli, spróbuj, zarejestruj się i pracuj. Wątpliwym atutem jest przyjmowanie zamówień z głupimi wymaganiami bez przetargu. Jeśli marzysz o zarobieniu dobrych pieniędzy na copywritingu, nie trać czasu na turbotext ru, istnieją inne dobre wymiany treści w Internecie z odpowiednią administracją i przejrzystymi zasadami pracy.
Mikrozadań, które również aktywnie reklamuje „Turbotext”, nie próbowałem wykonywać, więc nie mam o nich nic do powiedzenia.