Każdy sklep potrzebuje ochrony przed dużymi i małymi porywaczami. Dlatego kamery wideo i solidni ochroniarze z krótkofalówkami są nieodzownym atrybutem supermarketów. Zdarza się, że pod zarzutem kradzieży zatrzymują obywateli i organizują przeszukanie. Jeśli jednak spojrzeć na sytuację, okazuje się, że nie mają one zbyt wielu uprawnień.
Po pierwsze, ochroniarze są tymi samymi sprzedawcami, co kasjerzy i menedżerowie towarów. Dlatego powinni traktować cię grzecznie. Jeśli strażnik zachowuje się niegrzecznie, puszcza mu ręce - to jest powód, aby zadzwonić do kierownika, a nawet wezwać policję.
Strażnicy nie mają uprawnień do przeszukania. Są obywatelami, podobnie jak kupujący, i mają te same prawa i obowiązki. Nie są odpowiedzialni za kontrolowanie twoich rzeczy osobistych. Jeśli jesteś podejrzany o kradzież, powinni uprzejmie Cię zatrzymać, wyjaśnić skargę i wezwać policję. Tylko ludzie w mundurach muszą cię przesłuchiwać i przeszukiwać.
Jeśli strażnik zabiera Cię bezczelnie, nazywa Cię nieprzyzwoitymi słowami lub złodziejem, musisz zażądać od niego danych osobowych i danych prywatnej firmy ochroniarskiej, dla której pracuje. Następnie z tymi danymi, po zabezpieczeniu zeznań świadków, możesz wystąpić do sądu z żądaniem zadośćuczynienia moralnego. Jeśli strażnik zachowa się niegrzecznie, licencja PSC może zostać całkowicie cofnięta.