Niektórzy uważają, że profesjonalne tłumaczenie to tylko kwestia „języków” i że każdy, kto tłumaczył w szkole, może zostać tłumaczem, ponieważ tłumaczenie jest czymś prostym i nieskomplikowanym.
Na wstępie należy podkreślić, że wykwalifikowany profesjonalny tłumacz jest kluczowym graczem, z ekonomicznego i technicznego punktu widzenia: profesjonalni tłumacze to wysoko wykwalifikowani eksperci techniczni, zarówno pod względem treści tłumaczonego tekstu, jak i różnorodności złożone narzędzia informatyczne i oprogramowanie, z których powinni umieć korzystać. W końcu są ekspertami w wielojęzycznej technologii komunikacji multimedialnej.
Znajomość języka jest ważna, ale niewystarczająca. To, co jest potrzebne, oprócz absolutnej biegłości językowej, to doskonała znajomość odpowiednich uwarunkowań kulturowych, technicznych, prawnych, handlowych i tła, a także pełne zrozumienie tematu tłumaczenia.
Kolejnym ważnym warunkiem jest dar pisania, nienasycone pragnienie wiedzy i wytrwałości, skrupulatność i inicjatywa w poszukiwaniu niezbędnych informacji (lub informatora) niezbędnych do pełnego zrozumienia tematu przekładu. A żaden tłumacz nie może liczyć na pomyślną egzystencję i dobrobyt bez umiejętności skutecznego i łatwego – zarówno zawodowego, jak i osobistego – współdziałania z wieloma partnerami: klientami, kolegami, dostawcami informacji i terminologii, korektorami, pracodawcami, pracownikami usług podatkowych i socjalnych, dostawcami Internetu usług i wiele innych. Dobra podstawa wiedzy z zakresu marketingu, zarządzania i rachunkowości nie zaszkodzi w tym zakresie.
Jednocześnie osoby, które ze względu na brak koncepcji, która obejmowałaby cały zakres czynności związanych ze świadczeniem usług tłumaczeniowych, nadal dzwonimy do tłumaczy (zarówno kobiet, jak i mężczyzn), ponieważ:
- zajmują się sprawami w wielu różnych aspektach, w zależności od rodzaju materiałów, metody tłumaczenia, branży, technologii i narzędzi;
- tłumacze niezależni i etatowi radzą sobie z różnymi problemami;
- praktyka tłumaczeniowa może obejmować wiele obszarów o różnym doświadczeniu, w zależności od kombinacji organizacji pracy, narzędzi tłumaczeniowych i zaangażowanych partnerów;
- i choć wszyscy tłumacze należą do tego samego zawodu, w rzeczywistości istnieje wiele rynków tłumaczeniowych, co można wręcz powiedzieć o istnieniu kilku zawodów tłumaczeniowych. Praktyka zawodowa i warunki znacznie się różnią, a nawet mogą stanowić odrębne światy, z paradoksalnym skutkiem tego, że ci, którzy prawie nic nie wiedzą o zawodzie, często działają jako tłumacze: tłumacze niezależni odwracają się plecami do świata tłumaczy pełnoetatowych, a ci ostatni celowo ignorują freelancerzy (z wyjątkiem przypadków, w których muszą „zapewnić im pracę”). Po jednej stronie barykady tłumacze próbują udawać, że nie wiedzą, co się dzieje po drugiej.
Cokolwiek to było, wszystkich tłumaczy łączy fakt, że mierzą się z tymi samymi wyzwaniami, czyli brakiem szacunku dla ich pracy, złożonością i techniczną stroną zadań, wpływem ICT (technologii informacyjno-komunikacyjnych) rewolucja w ich miejscach pracy, rewolucja spowodowana pojawieniem się Internetu, industrializacja procesów tłumaczeniowych i praktyk tłumaczeniowych, globalizacja rynku i delokalizacja miejsc pracy, wzrost wkraczania programów inżynierii językowej, konkurencja między lingwistami a technikami, rygorystyczne wymagania dotyczące certyfikacji jakości, walka o oficjalne uznanie statusu zawodowego (tam, gdzie jest to jeszcze nieskuteczne) czy wręcz walka o przetrwanie tradycyjnych tłumaczy domowych. Nie wspominając o ROI, bezpośrednim i pośrednim, ponieważ większość ludzi, którzy potrzebują tłumaczeń, chce więcej za prawie nic.
Niezwykle trudno jest opisać i przeanalizować prawdziwy świat profesjonalnych tłumaczy specjalistycznych, biorąc pod uwagę różnorodność praktyk, sytuacji i środowisk. Należy pamiętać, że profesjonalne tłumaczenia to podstawa wielojęzycznej komunikacji multimedialnej. Musisz także zrozumieć złożoność i różnorodność zadań związanych z pracą tłumacza, aby każdy mógł zrozumieć, że jakość tłumaczenia nigdy nie jest tania i odwrotnie, dlaczego „tanie” tłumaczenia, zlecane podwykonawcom, po najniższej cenie, mogą pociągają za sobą znaczne koszty w dłuższej perspektywie ze względu na ich potencjalnie niszczycielskie konsekwencje.